Reprezentant Polski nie przebierał w słowach. Siatkarz wprost powiedział, czego się boi
Rozgrywki PlusLigi zostały poszerzone do 16 zespołów, co oznacza, że drużyny czeka więcej spotkań, niż miało to miejsce chociażby w poprzednim sezonie. Jeszcze większe obciążenia czekają zespoły grające w europejskich pucharach, które mają w swoich szeregach zawodników reprezentacyjnych. Kadrowicze po zakończeniu ubiegłych rozgrywek nie mieli wiele wolnego na regenerację przed Ligą Narodów i mistrzostwami świata, przez co muszą liczyć się z tym, że czeka ich ciężki i wymagający sezon.
PlusLiga. Jakub Kochanowski boi się o kolegów
Jak w rozmowie z Interią przyznał Jakub Kochanowski, poszerzenie rozgrywek ligowych może skutkować kontuzjami siatkarzy. – Jedyne, o co się boję, to zdrowie zawodników. Nie tylko w naszej drużynie, ale we wszystkich. My mamy to szczęście w nieszczęściu, że nie gramy w europejskich pucharach. W drugiej połowie sezonu będziemy mieli chwilę, by potrenować czy odpocząć – przyznał środkowy Asseco Resovii Rzeszów.
Reprezentant Polski zaznaczył, że współczuje zespołom grającym w europejskich pucharach, czyli ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, Jastrzębskiemu Węglowi, Aluron CMC Warcie Zawiercie i PGE Skrze Bełchatów.
Praktycznie od teraz do połowy maja to będzie dla nich granie środa-sobota. To się musi odbić na naszym zdrowiu, mam na myśli zdrowie zawodników. Mam tylko nadzieję, że to nie poskutkuje poważnymi kontuzjami, a tylko drobnymi urazami– podkreślił.
Klub z Ukrainy gra w PlusLidze
Od bieżącego sezonu w PlusLidze grają dwie nowe, w porównaniu do poprzednich rozgrywek, ekipy: BBTS Bielsko-Biała, który uzyskał awans z I ligi oraz Barkom-Każany Lwów, czyli klub z Ukrainy. Według Kochanowskiego pomysł dołączenia ukraińskiego zespołu do polskich rozgrywek jest bardzo dobry, ponieważ siatkarze Barkomu mogą mimo wojny grać na wysokim poziomie, a sama liga stała się bardziej urozmaicona. – A dodatkowo to, że mają u nas trochę spokoju, to w ogóle fantastyczne – stwierdził.